Dlaczego na samą myśl o zjedzeniu o zjedzeniu brokułów lub brukselek mamy odruchy wymiotne, a inni wprost się nimi objadają?

Osoby, które na samą myśl o zjedzeniu takich warzyw nazywane są „supersmakoszami”. Takim terminem określa się osoby, które mają nadmiernie wyczulony zmysł smaku. Ta nazwa brzmi dumnie, może nawet wyniośle, ale uwierzcie mi nie ma się z czego cieszyć.
Wracając do pytania zadanego na początku. Dlaczego obrzydzają nas takie warzywa? Już tłumaczę, chodzi o rodzinę genów TAS2R. Sprawiają one, że receptory łączą się z cząstkami spożywanego jedzenia, bądź pitego napoju. Supersmakosz może również posiadać wersję TAS2R odpowiedzialną za rozpoznawanie goryczy. Na przykład TAS2R38 rozpoznaje cząstki tiomocznika obecne w wielu warzywach.
SZYBKIE WYJAŚNIENIE: Tiomocznik to siarkowy odpowiednik ludzkiego mocznika wydalanego z moczem i potem.
TAS2R38 obecny u supersamkoszy jest pewnego rodzaju ochroną zabezpieczającą nas przed trującymi roślinami, które wytworzyło nasze DNA. Jest prawie pewne, że ludzie wytworzyli ten gen na drodze ewolucji. N
ajpewniej żyli na terenie, na którym występowało bardzo wiele roślin wykazujących właściwości trujące. I nasi przodkowie musieli odróżnić, najprawdopodobniej zmysłem smaku, rośliny jadalne od niejadalnych. Gen TAS2R38 znajduje się w chromosomie ludzkim numer 7.
A ty, lubisz brokuły? Podziel się z innymi twoją opinią o brokułach w komentarzu!
Brokuły są bardzo dobre a szczególnie krem :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, też je bardzo lubię. Niestety większy problem mam z zielonym groszkiem...
OdpowiedzUsuńBrokuły i kalafior uwielbiam teraz na lato to krem jest mmmm
OdpowiedzUsuńUwielbiam brokuły, w każdej wersji, szczególnie w sałatkach. Niestety, nie jestem supersmakoszem ;)
OdpowiedzUsuń